Chciałbyś pościgać się na domowym simracingowym rigu Lando Norrisa lub Maxa Verstappena? My nie, bo w Krakowie mają lepszy.
Prawdziwie profesjonalna symulacja wyścigów dostępna jest zazwyczaj wyłącznie dla najszybszych (zawodowców) lub najbogatszych (graczy). Od niedawna do tego kręgu dołączają klienci krakowskiego centrum symulatorów Simracing Dream, nowego Sponsora SOL.
Nie gwarantujemy że jazda na tej klasy sprzęcie pomoże przebrnąć przez kwalifikacje do sezonu 9, mówimy jednak o zupełnie innej skali wrażeń. Wystarczy jedna sesja żeby zrozumieć, jak bardzo najnowsze technologie przybliżają nas do ekstremalnych przeżyć z prawdziwej jazdy sportowej.