Kangury, misie koala, wombaty i… bolidy Formuły 1! GP Australii stało się punktem obowiązkowym na mapie Ścigałki i nie inaczej będzie w sezonie dziewiątym. Tor uliczny w Melbourne to połączenie niewiarygodnie wysokich prędkości i zakrętów wymagających największej precyzji.
Nadchodzący wyścig będzie ostatnim przed przerwą, co tylko podnosi rangę tego wydarzenia. Udanie się na zasłużony urlop z bezpiecznym buforem nad rywalami? Każdy z zawodników brałby taki scenariusz w ciemno.
W wyniku zeszłotygodniowej nieobecności, Kacper Kaczmarek zbliżył się na dwadzieścia punktów prowadzącego Kozłowskiego i na oczko mniej do Jasiaka. Zdawać by się mogło, że dominacja zielonych bolidów zapewni im bezpieczną przewagę, jednakże Kaczmarek ma nadzieję na utarcie nosa rywalom.
Po japońskich wojażach stałą posadę otrzymał Mateusz Onik. Nowy nabytek Alfy Romeo wlał nadzieję w serca fanów stajni z Hinwil, którzy liczą na odbicie się od dna i minimalizację blamażu. Czy Onik sprosta oczekiwaniom?
Czas na ściganie w Australii! Ostatni wyścig przed przerwą już dzisiaj o 19:00, nie możecie tego przegapić!