Rywalizacja na Paul Ricard miała wszystko. Zmienne warunki, fantastyczne ściganie i przebiegłe zagrania strategiczne. Wyścig idealny? Czemu nie!
Z wysokiego „C” kwalifikacje rozpoczął zawodnik Haasa. Już od pierwszej części widzieliśmy, że na amerykańską stajnię trzeba uważać. Zmienne warunki, które spowodowały użycie opon przejściowych, zamieszały w tabeli zwłaszcza w Q3. Zaowocowało to zablokowaniem pierwszego rzędu przez szóstą drużynę poprzedniego sezonu.
Początek wyścigu należał również do ekipy z Ameryki Północnej. Świetne tempo Biegi i blokowanie stawki przez Piekarczyka tylko utwierdzały nas w przekonaniu, że Haas ma ten wyścig pod kontrolą. Nic bardziej mylnego. Komplikacje rozpoczęły się od decyzji odnośnie zjazdu Marcela Biegi z opon twardych na pośrednie.
Druga odsłona wyścigu stała pod znakiem walki strategicznej. Ten akt należał bezapelacyjnie do ekipy Alpine, zwłaszcza Maćka Śpiewaka. Z pozoru banalna strategia okazała się strzałem w 10. Późny zjazd z opon twardych do opon z żółtym paskiem pozwolił na jazdę do absolutnego maksimum, czyli bezproblemowego wyprzedzenia Biegi i wygranej w wyścigu.
Warto odnotować kolejny genialny wynik Oliveira Jasiaka, który wyrasta na głównego pretendenta do końcowego triumfu. Jego bezpośredni rywal, Kacper Kaczmarek, nie może zaliczyć francuskiej rundy do udanych – 7 miejsce na linii mety nie jest wymarzonym rezultatem dla zawodnika o takich aspiracjach
Wyniki na linii mety:
1. Maciej Śpiewak (ALP)
2. Jasiak (AMR)
3. Banaszak (AT)
4. Biega (Haas)
5. Irzyński (MCL)
6. Wąsowski (AR)
7. Kaczmarek (MER)
8. Pokornicki (RB)
9. Piekarczyk (HAAS)
10. Jaros (ALP)
11. Herok (AT) REZ
12. Szymoniak (RB) REZ
13. Iżycki (WIL)
14. Trzeciecki (MCL)
15. Zientała (AR)
16. Kozak (MER) REZ
17. Magiera-Gorzka (FER)
18. Kozłowski (AMR)
19. Jankowski (WIL) DNF
20. Adamczak (FER) DNF