GP Arabii | NIEBYWAŁE! Wczoraj Zamaro wygrał 24h La Sarthe, dziś po raz pierwszy triumfował w SOL F1! Zabagło dopiął swego – mamy nowego lidera mistrzostw.

Baśń tysiąca i jednej nocy w Alfie Romeo. “A brzmi to wspaniale, pięknie i niewiarygodnie. Ten kierowca jest zwycięzcą tego wyścigu. Przecież ledwię godzinę temu miał wielkiego pecha!”. Bartosz Zamaro odpadł we wczesnej fazie kwalifikacji, jednak dzięki żelaznej konsekwencji przebijał się w górę stawki. Startujący z pole position Franek Morawiak na ostatnich okrążeniach walczył z własnym bolidem, by uchronić przed eksplozją wysłużone opony. Triumfator SOL Endurance zwietrzył szansę i na ostatniej prostej pociągnął za spust ERS.

Stało się nieprawdopodobne. Po 13. godzinnym stincie w La Sarthe 24h Bartosz Zamaro odnosi drugi największy esportowy sukces w karierze. Do świętowania z wigorem dołączył Kacper Zabagło! Dawny mistrz SOL F1 wykorzystał kolejną wpadkę Piotra Stachulca, i po dwuletnim rozbracie wrócił na sam szczyt SOL. Do końca sezonu pozostały zaledwie 4 rundy, podczas których Zabagło będzie musiał odeprzeć szturm nie tylko lidera Ferrari, ale i rozpędzonego Adriana Piekarka.

Kolejne podium wywalczył Daniel Kensy, stawiając wisienkę na torcie najlepszego sezonu podczas przygody w SOL. Gdy tylko pojawiła się okazja, Daniel Kensy zrobił to, co potrafi najlepiej – dał z siebie wszystko, i na mecie zaskoczył wyżej notowanych rywali. Szampan podczas ceremonii smakował szczególnie słodko, bowiem P3 udało się wywalczyć pomimo wstydliwej wpadki w Q1.