GP Francji | Dramat Stachury prezentem dla Stachulca. Lider mistrzostw SOL odskakuje konkurencji!

Gdyby „Imperium Kontratakuje” było inspirowane dzisiejszym wyścigiem, Luke Skywalker po spotkaniu Yody złamałby nogę i do końca serii leżał na Dagobah z gipsem. Kwalifikacje i początek wyścigu podbudowały napięcie do wielkiego pojedynku, który z prozaicznych przyczyn nigdy nie doszedł do skutku.

Z atomowym impetem zaczął Stachura, dosłownie demolując rywali w kwalifikacjach. Po starcie z kunsztem wykorzystał przewagę mieszanki, szybko odskakując Stachulcowi niemal na 3 sekundy. Jednocześnie nikt przytomny nie skreślał jeszcze asa Ferrari, który po pit stopie powinien dysponować przewagą ogumienia.

Co poszło nie tak? Zbyt wcześnie by wyrokować, fakty są jednak nieubłagane – tuż przed planowaną zmianą opon Stachura z niewyjaśnionych przyczyn wypadł z toru, wracając do stawki dopiero w okolicach szóstej pozycji. Wychowanek SOL pożegnał się z walką o triumf.

Piotr Stachulec szybko dał znać inżynierom rywali, że w swojej strategii powinni skupić się na walce o pozycje od P2 w dół. Pozbawiony najgroźniejszego rywala, lider Ferrari ponownie z dużą przewagą przeciął linię mety i dopisał do konta kolejne 25 punktów.

Podczas dekoracji towarzyszyła mu najbardziej utytułowana z możliwych kombinacji: były mistrz SOL Kacper Zabagło, oraz obecny czempion Olaf Soćko. Lub ujmując sprawę inaczej, aktualny i były lider Alfy Romeo. Na ostatnich kółkach doświadczenie wygrało nad młodością. Zabagło niczym stary lis wymęczył Soćko markowanymi atakami, a następnie precyzyjnym manewrem rzucił mistrzowi czapkę z napisem P3.

Zanim poznamy oficjalne wyniki wyścigu, prezentujemy kolejność na mecie:

1. Stachulec
2. Zabaglo
3. Soćko O.
4. Hubacz
5. Szymański
6. Trzmiel
7. Pająk
8. Kensy
9. Stachura
10. Morawiak
11. Molo
12. Soćko M.
13. Wiatr
14. Urban
15. Bobek
16. Bluszcz
17. Maliszewski
18. Lewandowicz (DNF)
19. Piekarek (DNF)
20. Zamaro (DNF)