SOL News | Sebastian Bobek – Architekt metamorfozy Red Bulla!

Pierwsza połowa 9 sezonu SOL F1 został przyjęta w Milton Keynes z mieszanymi uczuciami. O ile Przemek Hubacz realizował założenia zespołu, o tyle zwerbowany z Haasa Adrian Piekarek, który miał zostać liderem zespołu, zawodził.

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, krajobraz stajni Helmuta Marko odmieniło przyjście Sebastiana Bobka. Wykorzystując problemy i błędy największych rywali, Red Bull stanął przed szansą zdobycia podwójnej korony!
____________________________

Jakub Pres (SOL News) – Po Twoim transferze widzimy ewidentną poprawę wyników stajni z Milton Keynes. Można wręcz rzecz, że od Grand Prix Japonii Hubacz i Piekarek przeobrazili się z poczwarek w piękne motyle. Co zmieniło Twoje przyjście?

Sebastian Bobek (Inżynier Red Bull) – Od odejścia Kacpra Zabagło w zespole brakowało prawdziwego lidera. Co prawda Piekarek wygrał Grand Prix Belgii pod wodzą Maćka Zdziebłowskiego, lecz jedna jaskółka wiosny nie czyni.

JP – Jakbyś ocenił dzisiejszy występ swoich kierowców? Jesteś w pełni zadowolony?

SB – Przemek wykonał swój plan od A do Z i to z nawiązką. Z Adrianem z kolei polegliśmy strategiczni. Mogliśmy i powinniśmy rozegrać ten wyścig zdecydowanie lepiej, jednak utraciliśmy koncentrację w, jak się okazało, kluczowych momentach wyścigu.

JP – Czy po 4 rundach jako inżynier Red Bulla jesteś w stanie określić który z Twoich podopiecznych jest lepszy?

SB – Łatwiej określić kto jest szybszy i tutaj szala przechyla się na stronę Adriana Piekarka. Szybkość nie musi jednak oznaczać, że za każdym razem będzie on wygrywał, o czym przekonaliśmy się w zeszłym tygodniu, gdy Adrian uszkodził skrzydło. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty wyścigowego abecadła mamy remis. Przemek zademonstrował dzisiaj w swej jeździe spokój, opanowanie i przede wszystkim pełne skupienie na wyznaczonym celu. W tych aspektach Piekarek powinien brać od Hubacza lekcje.