A gdy się zejdą,
w jednym teamie
Zawodnik z przeszłością,
kierowca po przejściach…
Nagły rozbłysk wielkiej formy, bolesny upadek, ale i sportowa ambicja pchająca do powrotu na szczyt. Pomimo młodego wieku, kariery Franka Morawiaka i Kacpra Trzmiela zdążyły przejść sinusoidę na miarę najlepszych sportowych historii.
Obaj zawodnicy znajdują się w punkcie mogącym na dobre zadecydować o ich przeszłości. Zdecydowanie lepsza jest sytuacja Kacpra Trzmiela, który po szokującym spadku z SOL F1 zdominował zaplecze ligi i zapewnił sobie powrót do elity.
Na swój moment zwrotny oczekuje nadal Morawiak. Powrót po poważnej kontuzji w sezonie 7 był baśnią, która tej jesieni przerodziła się w koszmar walki o uniknięcie bezpośredniej degradacji. W Turnieju Barażowym Morawiak znów prezentował się jak za najlepszych lat, jednak prawdziwy moment próby dopiero nadchodzi.
Nie ulega wątpliwości, że dla utalentowanych młodzieżowców Williams to środowisko znacznie mniej stresogennym niż ich poprzednie teamy – Ferrari i Mercedes. Już wkrótce przekonamy się, czy zespół z Grove będzie świadkiem kolejnego wielkiego powrotu do F1.
