Mistrz 9. sezonu powetował sobie niepowodzenia sprzed paru tygodni. W Bahrajnie aktualny mistrz SOL Formula zgarnął zaledwie 12 punktów, ale dziś od pierwszego wyjazdu na tor było widać w jego zachowaniu olbrzymią mobilizację. Najpierw wygrał kwalifikacje, a następnie zajął P2 w pierwszym w dziejach naszej ligi wyścigu sprinterskim. Główny wyścig wygrał dzięki konsekwentnej jeździe i strategii, która pozwoliła mu pokonać głównego konkurenta – Szymona Łukomskiego.
Od pewnego momentu wydawało się, że największym problemem dla kierowcy McLarena będzie Kamil Komoń. Ten był od samego początku nastawiony na szybki ostatni przejazd na miękkiej mieszance. Ta strategia zaprowadziła ostatecznie jego czerwony bolid na miejsce numer dwa. Kibice Ferrari mają na pewno powody do zadowolenia, bo ich ulubieniec wywalczył pierwsze w tym sezonie podium dla zespołu oraz zainkasował swoje pierwsze punkty w rozgrywkach.
Podium uzupełnił Mr. Consistency czyli Przemysław Hubacz, dla którego był to już 16 wyścig (!) z rzędu z punktami w rozgrywkach najwyższego splitu. Lider Red Bulla miał zdecydowanie apetyt na więcej, gdyż do samego końca naciskał Kamila Komonia i uznał jego wyższość dopiero po przekroczeniu linii mety, najpierw zaliczając pasjonujący pojedynek do ostatniego zakrętu!