Kto by pomyślał, że na przedmieściach Sao Paulo – w ubogim rejonie miasta między dwoma wielkimi jeziorami Guarapiranga i Billings, pomieści się arena zrzeszająca fanów prawdopodobnie najdroższego objazdowego cyrku świata. Goszcząca go już od wczesnych lat 70tych fantastycznie inaugurowała sezonową rywalizację jak i fenomenalnie ją wieńczyła, co po dziś dzień wielokrotnie wspominamy z rozrzewnieniem. Te obrazki pojawiają się nam wręcz natychmiastowo przed oczami wyobraźni i rozpalają nasze serca do wielkiego, żarzącego się płomienia kojącego żądne ścigania dusze.
Interlagos nie przestaje być wielkim wyzwaniem dla kierowców. Pod znakiem legendy wydaje się być tu każdy milimetr asfaltu – od ‘esek’ Senny po przekrzywiony dojazd na prostą startową. Miejsce tak ikoniczne, że samo wciąga zawodników w wir walki, z którego nie da się uciec. Każdy musi poddać się próbie wytrzymałości jeśli nie chce przedwcześnie skończyć rywalizacji.
Po porażce w walce o tytuł, Piotr Stachulec na pewno nie będzie chciał oddać kolejnej pozycji na pastwę przegranej. Kamil Stachura po karze strącającej go na najniższy stopień podium w ostatnim wyścigu będzie musiał zrobić wszystko, aby Stachulec nie mógł go dopaść w trakcie 36-okrążeniowego ścigania. W finale zeszłego sezonu Piotr odrobił 14 brakujących oczek do Kacpra Zabagło, sięgając tym samym po koronę D1.
Niezależnie od tego kto z nich wygra, aura towarzysząca Grand Prix Brazylii wydaje się być niezastąpiona ze względu na liczbę scenariuszy, o których nawet nam się śniło! Transmisja z finału 1 Dywizji odbędzie się już w najbliższy poniedziałek o godzinie 19:45 na twitchu Scigalka_TV.