GP Brazylii | Obrigdao, Sao Paulo!

Choć pierwszy raz od sezonu 7 finał nie decydował o tytule, na emocje absolutnie nie mogliśmy narzekać! Interlagos przygotowało dla nas fantastyczne widowisko prowadzone pod dyktando zmiennych warunków, które urozmaiciły aż 4 neutralizacje.

Najlepiej w tym chaosie odnalazło Alpine. Igor Piasecki i Ernest Ścibek zdobyli zaskakujący dublet, który pozwolił im przegonić w konstruktorce Red Bulla. To jednak nie koniec sensacji – po bardzo surowej karze dla Łukomskiego, podium uzupełnił rewelacyjny Szymon Mrochem!

Tak jak rzutem na taśmę Alpine pokonało Red Bulla, tak McLaren ograł Ferrari, a warto pamiętać, że w Brazylii nie pojawił się Piotr Stachulec! Istne szaleństwo, którego ostatnimi czasy brakowało.