Po piętach Zabagło cały wyścig deptał Piotr Stachulec, lecz mimo to były już lider klasyfikacji generalnej nie był w stanie ukąsić Kacpra. Bez większych problemów zdystansował za to Marka Znamirowskiego, który w samej końcówce przegrał podium z Erykiem Szymańskim.
Błędy na finiszu sezonu kosztują podwójnie. Przekonał się o tym Red Bull, a w szczególności Adrian Piekarek, który potrzebuje cudu Raikkonena, by rzutem na taśmę wygarnąć tytuł z rąk zwycięzców Grand Prix Brazylii.