GP Japonii | Mercedes powrócił na dobre? Srebrne strzały znów triumfują!

Matura nie okazała się jedynie wymówką mającą na celu odwrócenie uwagi od słabszej formy. Eryk Szymański dziś przypomniał kibicom dlaczego w zeszłym sezonie do samego końca liczył się w walce o mistrzowską koronę i w czystej walce na torze pokonał dominatora obecnej kampanii SOL F1. Na włączenie się do walki o tytuł być może jest za późno, ale Eryk z pewnością nie powiedział w 9 kampanii ostatniego słowa!

Mimo iż znów nie sięgnął po najwyższe laury, Piotr Stachulec powinien być ukontentowany dzisiejszym rezultatem. Lider stajni z Maranello 4 raz w tym sezonie sięgnął po pole position, uległ tylko jednemu kierowcy i co najważniejsze – tym zawodnikiem nie był Kacper Zabagło, który ukończył rywalizację na 6 pozycji. Piotr póki co nie może jeszcze spać spokojnie – ciąży nad nim widmo kary czasowej za kontakt z Patrykiem Nowakiem w szykanie Casio.

Na legendarnej Suzuce czarowali dziś obaj zawodnicy Mercedesa i choć Kamilowi Stachurze zabrakło nieco szybkości do pokonania Piotra Stachulca, znów błysnął swym geniuszem. Dla Kamila dzisiejsze podium jest 4 w sezonie – aż… A może tylko? W ostatnich tygodniach pech od Stachury wreszcie się odczepił, ale dwie rundy poprzedzające święta wielkanocne mogą mieć niebagatelne znaczenie dla losów mistrzowskiego tytułu. Szans jednak absolutnie Kamilowi nie odbieramy!