Oliwy do ognia poniedziałkowej rywalizacji dolał Adrian Piekarek. Najszybszy zawodnik próby generalnej wciąż zachowuje matematyczne szanse na tytuł mistrza, jednak przy znakomitej formie faworytów potrzebny będzie cud.
W bezpośrednim pojedynku wagi ciężkiej mentalną przewagę zyskał nowy lider mistrzostw. Kacper Zabagło dojechał do mety tuż przed Piotrem Stachulcem, udowadniając że pogłoski o słabszej dyspozycji na CotA mogły być jedynie zasłoną dymną Red Bulla.
W Teksasie znakomicie zaprezentował się Kamil Pająk. Reprezentant Aston Martina zwietrzył swoją szansę w prawdopodobnej nieobecności Bartosza Zamaro, okupującego obecnie ostatnie miejsce gwarantujące utrzymanie. Jeśli Pająk zdoła podtrzymać ten poziom w wyścigu, walka o awans może nieoczekiwanie zobaczyć nowego pretendenta.