Kwalifikacje w Dywizji 2 stanęły pod marką odchodzącej z realnego sportu Alfy Romeo; pole position wylądowało w rękach świetnego Rafała Szołtyska, którego od rezerwowego kolegi zespołowego (Krutula) rozdzielił Kozłowski. Start wyścigu w warunkach przejściowego deszczu przebiegł czysto, ale chaotycznie gdy spojrzymy na dolne rejony stawki. Nie zabrakło zaciekłej walki, w której świetnie odnalazł się Szymon Mrochem przebijający się z odległego 17 miejsca. Obecny lider klasyfikacji generalnej musiał borykać się z dbającym o dobrą sprawę zespołu z Hinwil Dawidem Krutulem, przez którego spadł w pewnej chwili na 4 miejsce na rzecz Szczepanika.
13 okrążenie przynioslo zjazdy większości kierowców po slicki, które przez zdecydowaną większość zostały wybrane w kolorze żółtym. Na twarde ogumienie zdecydowali się tylko Łyzeń oraz Irzyński, którzy nie mieli zawrotnego tempa. Kolejne kółko przyniosło nam zjazd Krutula, który pozostał przed Kozłowskim pomimo próby podcięcia. Jednak jego prowadzenie w grupie również z Maliszewskim oraz Szczepanikiem zaraz zostało przejęte na korzyść kierowcy Haasa. W ten sposób zawodnicy podążali przez większość czasu do momentu, gdy Maliszewski finalnie odciął Szczepanika od możliwości korzystania z DRSu i wyprzedził zawodnika stajni spod znaku byka.
Fatalna w skutkach okazała się być jedynie decyzja Alfy Romeo. Szołtysek odpuścił 2-sekundową przewagę, aby podzielić się DRSem z kolegą zespołowym, któremu zabrakło dosłownie ułamków sekundy do celu. Kozłowski wykorzystał okazję i na przedostatnim kółku wyprzedził swojego głownego rywala, broniąc pozycji aż do ostatniego zakrętu.