Szymon Łukomski po raz drugi w tym sezonie zdobywa szczyt pudła. Mimo to jego występ w Holandii przyćmił fenomenalny Piotr Stachulec. Trzeci na starcie zawodnik od początku emanował wolą walki, jednak nie ustrzegł się błędu i przekroczył prędkość na wjeździe do alei serwisowej. Kara czasowa podziała na Piotrka jak płachta na byka i dzięki wybitnej jeździe i świetnym manewrom wyprzedzania, pierwszy na mecie Stachulec spadł jedynie na P2.
O więcej lokat spadł drugi na finiszu Kamil Stachura. Kierowca Ferrari również przekroczył prędkość w boksie, w efekcie czego wpuścił do top 5 Hubacza, Trzeciaka i Szymańskiego. Myśląc o walce o mistrzostwo, kolejne tego typu błędy są niedopuszczalne.