SOL D3 | Mamma mia! Zwycięstwo McLarena i historyczne, podwójne podium dla Ferrari!

WOW. Tu właściwie relacja z wyścigu mogła się zakończyć, bo słowa nie oddadzą pełni tego widowiska. Cztery samochody bezpieczeństwa już same w sobie zwiastowały niesamowite emocje, które dodatkowo wypełniło intensywne ściganie.

Świątynia prędkości ma nowego władcę. Maciej Ślusarczyk wychodzi z cienia Bartłomieja Schellera i zdobywa tak upragnione zwycięstwo. Smakuje ono o tyle lepiej, że popularny “ziemia21” uzyskał drugie miejsce w wyścigu sprinterskim, tak więc sumaryczna zdobycz punktowa jest bliska tej maksymalnej. Wyjście z cienia zespołowego kolegi ma ogromne znaczenie mentalne. Ślusarczyk udowodnił sobie, że wraca do dawnej dyspozycji, która niegdyś doprowadziła go do Elizjum SOL – splitu Division 1.

Drugie i trzecie miejsce to festiwal radości Tifosi. Michał Irzyński i Dawid Krutul – na te nazwiska obowiązują dziś zniżki we włoskich barach. Ferrari, które borykało się z olbrzymimi problemami skutkującymi fatalną pozycją w obu klasyfikacjach. Do dzisiaj. Udany sprint obu samochodów, a następnie genialne zarządzanie wyścigiem połączone z udanymi i szczęśliwymi decyzjami o zjazdach do boksu, z niemałą pomocą samochodu bezpieczeństwa, doprowadziło do fenomenalnego i historycznego wyniku dla włoskiej stajni. Dawid Krutul poszukuje nawiązania do dyspozycji, którą prezentował w Division 1. Miniony wyścig udowadnia i potwierdza, że Dawid nie powiedział ostatniego słowa i jego występy w D3 nie będą miały tylko charakteru bycia rezerwowym. Michał Irzyński to synonim solidności w najlepszej jej wydaniu. Od kilku sezonów Michał plasuje się na coraz to wyższych lokatach w klasyfikacji ogólnej, jednak brakującym elementem jego kariery w SOL jest awans do wyższych dywizji, czego z całego serca mu życzymy!

Kamery i dziennikarze SOL opuszczają Monzę i udają się na kolejną, przedostatnią, europejską rundę, którą ugości austriacki Red Bull Ring!