Jakub Pres (SOL News) – Po pierwszym wyścigu nie było pewności, czy będziesz zaliczany do ścisłej czołówki SOL Formula Divison1 w sezonie 10, jednak dwie ostatnie rundy ewidentnie pokazują Twoją zwyżkę formy. Zmieniłeś rodzaj treningów, a może tak wysokie tempo było tylko kwestią czasu?
Franek Morawiak (Williams) – Forma treningów od zawsze jest taka sama – dużo i jak najskuteczniej. Byłem przekonany, że szybkości będzie przybywać coraz więcej i więcej – letni obóz przygotowawczy z pewnością przynosi w tym momencie efekty.
JP – Świetne kwalifikacje – pole position przegrałeś tylko z Piotrem Stachulcem, lecz w wyścigu prędkości na podium delikatnie zabrakło. Jakbyś podsumował zmagania na Spa-Francorchamps?
FM – Setup z pewnością był dobrze ustawiony pod wyścig. Problem polegał na braku wyczucia odpowiedniego balansu pomiędzy prędkością maksymalną a dociskiem. Mój bolid był dzisiaj absolutną rakietą na prostej, czym słono płaciłem w krętym sektorze numer dwa. Tempo wyścigowe nadal nie jest moją najmocniejszą stroną i to właśnie na tym elemencie skupiam swoją szczególną uwagę od początku tej edycji gry.
JP – Przed nami jeszcze 4 wyścigi na starym kontynencie. Na wszystkich z nich SOL Formula nie gościła w poprzednim sezonie. Gdzie czujesz się najmocniejszy?
FM – Najlepiej czuję się na Zandvoort, lecz tę rundę niestety muszę odpuścić. Szczerze powiedziawszy, reszta kalendarza nie jest specjalnie wypełniona moimi wymarzonymi torami. Z drugiej strony to właśnie na moim najgorszym torze w kalendarzu udało się rozpocząć sezon od podium. Wszystko leży tylko i wyłącznie w kwestii przygotowania i odpowiedniego podejścia mentalnego do samych zawodów.
